piątek, 15 kwietnia 2016

Stop

Myśle, ze moja choroba się zatrzymała.
Ubiegły rok, 2015, upłynął pod znakiem powolnego postępu choroby. Z rzutowo-remisyjnej przekształciła się po 6-7 latach w postępująca. Trochę szybko, cóż....
Coraz krótsze dystanse byłam w stanie przejść, coraz gorzej z równowaga itp.
Od 21 grudnia nie ma żadnego postępu. 
Boje się o tym myślec, ale chyba tak jest
....
....
Teraz czekam na cofnięcie niektórych rzeczy (chód przede wszystkim i równowaga)

2 komentarze:

  1. Życzę Ci bardzo żeby przeszczep faktycznie Ci pomógł i cofnął chorobę. Miewam podobne przemyślenia, zwykle chodzenie,zwykle czynnosci,a zajmują większość moich myśli każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci za komentarz i zycze wszystkiego najlepszego. Przepraszam, ostatnio rzadko tu bywam, troche przytloczona codziennoscia, cukrzyca, Alzheimer i moje SM, to mnie troche przerasta:)

      Usuń

odpukac

zaczne od TFU TFU TFU ODPUKAC wyglada na to ze moj przeszczep HSTC przyniosl w koncu jakis efekt lekarz kazal mi czekac 3 lata za miesi...