czwartek, 5 stycznia 2017

Po odejściu Gucia zrobiło sie tak niesamowicie pusto i cicho ze nie mogłam tego znieść.
Zaczelam szukać jakichś bidockow do przygarnięcia. Ale wiedziałam ze wpakowania się w maluszki do leczenia ewentualnego sterylizacji wychowywania itp to NIESTETY nie dla mnie. Skontaktowałam sie z fundacja Szara Przystań w Gliwicach która odmówiła wydania mi kotów jako ze jestem niewiarygodna. Moja szefowa współpracuje z fundacja OTOZ Animals i przez nich mam 2 koty: Taki i Neko, kotkę i kocura, 2 i 3 lata, szylkretowa i biało czarnego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

odpukac

zaczne od TFU TFU TFU ODPUKAC wyglada na to ze moj przeszczep HSTC przyniosl w koncu jakis efekt lekarz kazal mi czekac 3 lata za miesi...